| Piłka nożna / Betclic 2 Liga

Michał Piros przed meczem Wisły Puławy z Widzewem Łódź w Fortuna Pucharze Polski: to najlepszy moment na przełamanie

Trener Michał Piros w środę spróbuje poprowadzić Wisłę Puławy do zwycięstwa nad Widzewem Łódź (fot. Facebook/Wisła Puławy)
Trener Michał Piros (z lewej) w środę spróbuje poprowadzić Wisłę Puławy do zwycięstwa nad Widzewem Łódź (fot. Facebook/Wisła Puławy)

Michał Piros latem został trenerem Wisły Puławy. To dla niego pierwsza samodzielna praca na szczeblu centralnym, a w środę może zrobić się o nim głośno, jeśli jego drużyna wyeliminuje Widzew Łódź w Fortuna Pucharze Polski. Przed spotkaniem porozmawialiśmy ze szkoleniowcem o jego drodze do drugiej ligi. – W poprzednich klubach zdarzało się kosić trawę, gotować obiady i pożyczać pieniądze zawodnikom – wyznał 39-latek. 

👉 I liga, II liga, Puchar Polski i nie tylko w TVP. Sprawdź szczegóły!

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – To dla pana pierwsze miesiące pracy w drugiej lidze. Jak ocenia pan to, co udało się zrobić z Wisłą dotychczas?
Michał Piros:
– Pod względem zdobytych punktów nie wygląda to tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Wpłynęło na to kilka czynników: brak skuteczności, błędy indywidualne, a czasami po prostu brak szczęścia, bo zdarzały się mecze, w których traciliśmy dość kuriozalne gole po rykoszetach. Mogło być lepiej, ale trzeba pracować dalej. Czasu nie da się cofnąć. Druga liga to rozgrywki bazujące na przygotowaniu fizycznym. To liga stałych fragmentów gry i pragmatyzmu. Zespoły w pierwszej kolejności skupiają się na skutecznym bronieniu, a nie na kreowaniu akcji. Na początku chciałem kontrolować grę przez posiadanie piłki. Teraz wiem, że pewne kwestie trzeba będzie zmodyfikować. Nie jest tak, że odchodzę od tego pomysłu, ale ten proces musimy mocniej rozłożyć w czasie.

Korupcja w polskim klubie? Prezes Hutnika zabrał głos [WYWIAD]

Czytaj też

Mecz Hutnik Kraków - Stomil Olsztyn

Korupcja w polskim klubie? Prezes Hutnika zabrał głos [WYWIAD]

– Do Puław przeniósł się pan z trzecioligowej Legionovii, z którą w ostatnich dwóch sezonach był w ścisłej czołówce tabeli. Żałuje pan, że nie udało się awansować z klubem z Legionowa?
– Przede wszystkim oceniam te lata bardzo dobrze. Naszą pracę odzwierciedlają nie tylko wyniki, ale również to, że nasi zawodnicy poprzez postępy zwracali na siebie uwagę drużyn z wyższych lig. W ten sposób "wypuściliśmy" do innych klubów wielu piłkarzy, a najlepszym przykładem może być Jan Krzywański, który w środę pojawi się w Puławach w roli gracza Widzewa. Pracę w roli pierwszego trenera Legionovii podjąłem mając doświadczenie z pracy w czwartej lidze czy lidze okręgowej i był to dla mnie czas weryfikacji. Sprawdzian wypadł pozytywnie, bo przed odejściem otrzymałem propozycję podpisania nowej, trzyletniej umowy, co w Polsce nie zdarza się zbyt często. Zabrakło wisienki na torcie w postaci awansu, ale w każdym przypadku decydowały o tym różne kwestie.

– W sezonie 2021/2022 toczyliście pasjonującą walkę z Polonią Warszawa. Czarne Koszule wyprzedziły was po przedostatniej kolejce. To najbardziej bolesne doświadczenie z okresu pracy w Legionowie?
– Rzadko zdarza się, by zdobyć w lidze 80 punktów i na koniec sezonu zostać z niczym. Trzeba jednak pamiętać o okolicznościach, w których toczyła się walka o awans. O pewnych rzeczach nie chcę opowiadać, bo nie zamierzam stawiać się w roli ofiary. Z perspektywy czasu wiem, że niektóre sprawy można było poprowadzić inaczej. To było cenne doświadczenie dla nas wszystkich.

– W Legionovii nie brakowało doświadczonych zawodników, ale chętnie stawiał pan także na młodych. Pojawił się nawet pomysł stworzenia... trzeciego zespołu, w którym zawodnicy ogrywają się na poziomie A-klasy.
– Robiliśmy castingi dla młodzieżowców, na których pojawiało się po 50 osób z Mazowsza. Bywało, że stawiali się zawodnicy z innych, odległych województw. Jeśli chodzi o pracę z młodzieżą, mamy się czym chwalić. Za każdym razem byliśmy w czołówce Pro Junior System i zapewne znajdowalibyśmy się na podium, gdyby nie pewne niedoskonałości tej klasyfikacji. W naszym przypadku rozwój młodzieży szedł w parze z wynikiem sportowym. Nie wszędzie wyglądało to w ten sposób – niektóre znajdujące się w środku tabeli kluby w ostatnich kolejkach celowo grały młodzieżowcami, by być jak najwyżej w rankingu. Jeśli zaś chodzi o trzecią drużynę, pod względem sportowym nie byliśmy aż tak mocni, żeby grać w Centralnej Lidze Juniorów. Dlatego pojawił się pomysł stworzenia trzeciej drużyny, by młodzi chłopcy ogrywali się już w seniorskiej piłce, nawet jeżeli jest to poziom amatorski. Rezerwy grają w "okręgówce", ale jeżeli ktoś nie dawał jeszcze rady tam, trafiał do trzeciego zespołu. Przez czas pracy w Legionowie zmieniliśmy sporo, nie tylko w funkcjonowaniu akademii. Było sporo niedociągnięć, ale powoli, wspólnymi siłami i przy niskich kosztach stworzyliśmy chociażby strefę odnowy biologicznej, z której korzystała nie tylko pierwsza drużyna. Wokół było wiele osób mocno oddanych klubowi, które będę wspominał bardzo dobrze.

– A jak ten klimat wygląda w Puławach?
– To inna specyfika, do której trzeba się dostosować. Przed podjęciem tej pracy spotkałem się z władzami klubu kilkukrotnie, a rozmowy były długie i rzeczowe. Dało się wyczuć, że byłem przez tych ludzi obserwowany przez dłuższy okres. Przedstawiłem swoje oczekiwania, plany i pomysły. Nie zrobiliśmy od razu wszystkiego, ale powoli to wdrażamy.

– Otrzymał pan lepsze narzędzia do pracy niż w poprzednich klubach?
– Przede wszystkim mam do dyspozycji boisko treningowe z naturalną nawierzchnią, czego brakowało w Legionovii. Późną jesienią często trenowaliśmy na tzw. "łukach", nie korzystając z głównej płyty. Potrzeba było dużej kreatywności, by poprowadzić takie zajęcia. To było ważne doświadczenie nie tylko pod kątem samorozwoju jako trenera. Dzięki temu poznawało się charakter zawodników. Można było zobaczyć, kto marudzi i narzeka, a kto skupia się na pracy.

Korupcja w polskim klubie? Prezes Hutnika zabrał głos [WYWIAD]

Czytaj też

Mecz Hutnik Kraków - Stomil Olsztyn

Korupcja w polskim klubie? Prezes Hutnika zabrał głos [WYWIAD]

Wisła Grupa Azoty Puławy – Zagłębie II Lubin. Piłka nożna, 2. liga, 15. kolejka [SKRÓT]
Wisła Grupa Azoty Puławy – Zagłębie II Lubin. Piłka nożna, 2. liga, 15. kolejka (fot. TVP SPORT)
Wisła Grupa Azoty Puławy – Zagłębie II Lubin. Piłka nożna, 2. liga, 15. kolejka [SKRÓT]

– Doświadczenia z niższych lig pomagają na wyższych szczeblach? Rozwijają kreatywność?
– Na pewno tak. Niższe ligi to szkoła życia. Niejednokrotnie zdarzało się, że brałem udział chociażby w koszeniu boiska, przygotowywałem zawodnikom posiłki, a zdarzało się, że nawet pożyczałem pieniądze.

– Na myśl od razu przychodzi mi Marek Papszun, który w pierwszych etapach swojej trenerskiej kariery w klubach także zajmował się niemal wszystkim...
– Papszun to dzisiaj najmocniej wyeksponowany przykład, bo wiadomo, do jakiego miejsca doszedł. Uważam, że nawet w niższych ligach można rozwijać siebie i zawodników. Znam wielu szkoleniowców, którzy mocno angażowali się na amatorskich czy półamatorskich szczeblach rozgrywkowych. Nie wszyscy przebili się wyżej. Tak jednak wygląda to również w innych zawodach. Nie ma gwarancji sukcesu.

– Dzisiaj skupia się już pan tylko i wyłącznie na pracy trenera?
– Tak, chociaż jestem zabezpieczony, ponieważ wziąłem roczny, bezpłatny urlop w miejscu, w którym pracowałem. W Legionovii pracę trenera łączyłem z innym zajęciem. Obecnie koncentruję się jednak wyłącznie na Wiśle.

– W ostatnich latach w Ekstraklasie czy pierwszej lidze pojawiło się sporo trenerów bez dużej kariery zawodniczej, czasami także bez większego doświadczenia w pracy szkoleniowej na szczeblu centralnym. To nadzieja także dla pana?
– Faktycznie, w ostatnim czasie pojawiło się zapotrzebowanie na nowe, inne spojrzenie. Wielu tych trenerów jest jednak nawet młodszych ode mnie. Co do wypromowania swojego nazwiska, to sprawa jest nadal prosta – najlepiej zrobić to poprzez dobre wyniki swojego zespołu.

– Jakie były ustalenia dotyczące rozwoju klubu?
– Przyszedłem tutaj po Mariuszu Pawlaku, który najpierw awansował do drugiej ligi, potem spokojnie utrzymał zespół, a ostatnio awansował do baraży. Wiem, że były jakieś zastrzeżenia do stylu gry drużyny, chociaż nie zamierzam tego oceniać. Uważam, że jeśli jakiś styl przynosi efekty, to jest skuteczny. Moim zadaniem jest zmiana sposobu gry drużyny. W Legionovii rozwijaliśmy nasz model, byliśmy gotowi na grę w różnych systemach. Rywale nawet gdy już poznali nasz skład, nie byli pewni, w jakim ustawieniu rozpoczniemy spotkanie. Mniej więcej tego samego oczekują ode mnie władze Wisły. Trwa to trochę dłużej, niż zakładałem.

2. liga: Wisła Grupa Azoty Puławy – Radunia Stężyca [SKRÓT]
(fot. TVP)
2. liga: Wisła Grupa Azoty Puławy – Radunia Stężyca [SKRÓT]

– Co uważa pan za największy mankament w grze Wisły?
– Tracimy za dużo goli, zwłaszcza po stałych fragmentach gry. Pracujemy nad tym dużo, ale efekt póki co jest odwrotny od zamierzonego. Jesteśmy czwartym najlepszym zespołem ligi jeśli chodzi o zdobyte bramki, ale też czwartym najsłabszym pod względem straconych. Inna kwestia to faza proaktywna i nasze poczynania z piłką. Wciąż mamy w tym elemencie wiele do poprawy.

– Macie też serię czterech ligowych spotkań bez wygranej...
– To martwi, zwłaszcza że zdecydowanie słabsi byliśmy tylko w meczu ze Skrą Częstochowa. W starciu z Radunią Stężyca nie byliśmy słabsi, a świadczyć może o tym liczba podań w trzeciej tercji czy współczynnik expected goals. Wierzę, że jak najszybciej przełamiemy tę serię.

– Mocno możecie podbudować się poprzez zwycięstwo nad Widzewem w Pucharze Polski. Jak ma zagrać pana drużyna?
– Myślę, że to najlepszy moment na przełamanie. Liczę na to, że będziemy odważni. Mamy pomysł na ten mecz, ale kluczowy będzie brak strachu w naszych poczynaniach. Jakość piłkarska będzie po stronie Widzewa, ale wierzę, że ich zaskoczymy. W tym spotkaniu możemy tylko zyskać. Nawet przy niekorzystnym wyniku możemy pozostawić po sobie dobre wrażenie, jeśli podejmiemy walkę. Awans do kolejnej fazy byłby za to naszym dużym sukcesem. Cała presja jest po stronie Widzewa.

– Jaki cel stawia pan przed drużyną w końcówce rundy?
– Nie chciałbym opowiadać, że nie widzę innej możliwości, niż komplet punktów w czterech ostatnich meczach. Skoro ostatnio nie mamy takiej serii, to nie możemy teraz zacząć mówić o takich oczekiwaniach. Co nie oznacza, że jest to niemożliwe, bo trzeba być ambitnym i walczyć o zwycięstwo w każdym starciu. Jednocześnie musimy być realistami. Cel jest taki, by oddalić się od czerwonej strefy i maksymalnie przybliżyć do baraży.

Następne

Kotwica - KKS, 2. liga skrót wideo
00:02:45

Kotwica Kołobrzeg – KKS Kalisz, 2. liga, 15. kolejka [SKRÓT]

(fot. TVP)
00:07:44

Niesamowite emocje i aż pięć bramek! Kotwica – Wisła [SKRÓT]

(fot. TVP)
00:04:25

Wisła Puławy – Olimpia Grudziądz. 2. liga, 12. kolejka [SKRÓT]

Kotwica Kołobrzeg – KKS Kalisz, 2. liga, 15. kolejka [SKRÓT]
Kotwica - KKS, 2. liga skrót wideo
Kotwica Kołobrzeg – KKS Kalisz, 2. liga, 15. kolejka [SKRÓT]

(fot. TVP)
Niesamowite emocje i aż pięć bramek! Kotwica – Wisła [SKRÓT]

(fot. TVP)
Wisła Puławy – Olimpia Grudziądz. 2. liga, 12. kolejka [SKRÓT]

Zobacz też
Szybka rehabilitacja lidera. Nadal niepokonani na wyjeździe
Piłkarze Pogoni Grodzisk Mazowiecki (fot. Getty Images)

Szybka rehabilitacja lidera. Nadal niepokonani na wyjeździe

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Faworyt nie wykorzystał szansy! Wieczysta może spać spokojnie
Zawodnik Polonii Bytom (fot. PAP)

Faworyt nie wykorzystał szansy! Wieczysta może spać spokojnie

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Rzucił piłkę dla studiów w USA. Pomogło... zdjęcie na Instagramie
Jan Ziewiec (fot. 400mm.pl)
tylko u nas

Rzucił piłkę dla studiów w USA. Pomogło... zdjęcie na Instagramie

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Rozpoczęła się 21. kolejka Betclic 2 Ligi. Sprawdź sytuację w tabeli
Tabela Betclic 2 ligi 2024/25 [aktualizacja 07.03.2025]

Rozpoczęła się 21. kolejka Betclic 2 Ligi. Sprawdź sytuację w tabeli

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Polonia chce przełożyć mecz ligowy. Powodem powołanie do kadry
Axel Holewiński został powołany do reprezentacji Polski U19 (fot. Getty Images)

Polonia chce przełożyć mecz ligowy. Powodem powołanie do kadry

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
dzisiaj
07 marca 2025
Piłka nożna
02 marca 2025
Terminarz
jutro
14 marca 2025
Piłka nożna
15 marca 2025
Tabela
Betclic 2 Liga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
3
21
23
45
4
21
9
37
5
20
-6
32
6
21
-1
30
8
19
-1
29
9
21
-8
26
10
20
-5
25
12
19
-12
22
13
20
0
20
14
20
-3
20
17
20
-18
13
18
19
-21
11
Rozwiń
Najnowsze
Jaką Arkę zobaczymy w Chorzowie? "Nasz styl gry na pewno się zmienił"
Jaką Arkę zobaczymy w Chorzowie? "Nasz styl gry na pewno się zmienił"
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Michał Marcjanik (fot. Getty Images)
Kiedy ostatnie konkursy PŚ po zakończeniu MŚ? Sprawdź kalendarz
Kiedy konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich? Sprawdź terminarz sezonu 2024/25
nowe
Kiedy ostatnie konkursy PŚ po zakończeniu MŚ? Sprawdź kalendarz
| Skoki narciarskie 
Kolejne złoto dla rodziny Prevców! Polacy w roli statystów
(fot. PAP)
pilne
Kolejne złoto dla rodziny Prevców! Polacy w roli statystów
| Skoki narciarskie 
Sobota cudów w Bundeslidze. Niespodziewane klęski potentatów
Piłkarze Bayernu przegrali w sobotę z
nowe
Sobota cudów w Bundeslidze. Niespodziewane klęski potentatów
| Piłka nożna / Niemcy 
"Wejście smoka" Kamińskiego. Został bohaterem meczu!
Jakub Kamiński (fot. Getty Images)
"Wejście smoka" Kamińskiego. Został bohaterem meczu!
| Piłka nożna / Niemcy 
Znicz Pruszków – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Znicz Pruszków – Miedź Legnica (fot. TVP Sport)
Znicz Pruszków – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Świetna forma norweskiego dominatora! Jedenasty złoty medal
Jarl Magnus Riiber wywalczył jedenasty tytuł mistrza świata (fot. Getty Images)
Świetna forma norweskiego dominatora! Jedenasty złoty medal
| Inne zimowe 
Do góry